W grudniu 2019 roku zostałem poproszony, aby poprowadzić nabożeństwo z modlitwami o uzdrowienie w parafii św. Jakuba. To nabożeństwo odbywa się zawsze w ostatni piątek miesiąca. Dzień wcześniej modliłem się o światło, jak poprowadzić to nabożeństwo. Miałem dylemat, bowiem napisałem na kartce pewien schemat nabożeństwa, ale w głowie pojawił się jeszcze jeden nowy scenariusz. Nie wiedziałem co zrobić. Gdy nie przychodziło rozwiązanie poszedłem spać w nadziei, że do rana przyjdzie jakieś światło od Ducha Świętego. I przyszło światło, Pan Bóg posłużył się moim przyjacielem który ma sny prorocze. Napisał mi smsa, że miał sen. Zadzwoniłem do niego, aby mi opowiedział:
W tym śnie siedziałem przy biurku i coś pisałem na kartce i dostałem słowo które miał mi przekazać, a które według niego nie miało sensu. Dla mnie miało ogromny sens bowiem to słowo brzmiało: „zrób tak jak napisałeś na kartce, a Ja jestem o Ciebie spokojny”.
I rzeczywiście – poprowadziłem nabożeństwo według scenariusza, które wieczorem zapisałem na kartce. Według tego scenariusza w czasie nabożeństwa zapraszaliśmy na środek osoby, które Pan Bóg pokazał poprzez słowo poznania i z całym kościołem modliliśmy się za te osoby, a ja nakładałem na nie ręce. Jakiś czas po tym nabożeństwie otrzymałem takie świadectwo:
Witam. W grudniu uczestniczyłem we Mszy Świętej i modlitwie o uzdrowienie. Podczas modlitwy ksiądz powiedział, aby wyszli ludzie, którzy mieli uraz w prawą stopę. Więc wyszedłem z kilkoma osobami ponieważ dwa lata wcześniej miałem złamaną kość w prawej stopie i odczuwałem ból. Ksiądz modlił się językami nad nami i od tej pory ból ustąpił. Wcześniej nie pisałem, bo myślałem, że może przez okres świąteczny noga mi odpoczęła i dlatego mnie nie boli. Teraz już od 4 tygodni układam płytki klęcząc i nic mnie nie boli. Wcześniej to po takim klęczeniu kulałem i noga puchnęła. Rano jak wstawałem to zawsze pierwsze kroki kulałem, a teraz nie. Chociaż nie przyszedłem, aby się o to modlić, zostałem uzdrowiony. Myślałem, że przez to, iż nie chodziłem na rehabilitację, to już tak będę miał do końca życia. Przyszedłem tego wieczoru do kościoła, bo bardzo chciałem się pomodlić. Chwała Panu. Pozdrawiam i obiecuje modlitwę. Marek
Przekonałem się wiele razy, że Duch Święty jest Duchem jedności, pokory, posłuszeństwa, wolności i porządku. Jeśli przekazuje nam lub za pośrednictwem innych posługujących jakieś światła, podpowiedzi, wskazówki, nie należy tego ignorować, ale należy z pokorą słuchać tych wskazówek i rozeznawać, co w danym momencie będzie na Chwałę Bożą i pożytek ludzi, którym mamy posługiwać.
Najnowsze komentarze