Modlitwa małżeńska jest potężną bronią przeciwko diabłu, który chce zwodzić człowieka. Gdy małżonek modli się za swojego współmałżonka, gdy walczy z miłością o Jego zbawienie, wtedy Duch Święty przyczynia się w błaganiach i dzieją się rzeczy cudowne. Dlatego nie nawracaj na siłę – kochaj swojego męża, kochaj swoją żonę, kochaj wasze dzieci, a ta miłość, która jest największym charyzmatem, stanie się kanałem dla łaski wiary, co potwierdza świadectwo jakie otrzymałem jakiś czas temu.

Witam Księże Łukaszu. Nie potrafię pięknie pisać i składać zdań, ale od kilku dni chodzi za mną myśl, że muszę do Księdza napisać. Razem z żoną byliśmy uczestnikami kursu Alpha. W ostatni weekend byliśmy w Czarnej Górze na rekolekcjach z Księdzem i tam coś się z nami stało. Jestem (byłem mam nadzieję) standardowym katolikiem – a nawet gorzej – od 15 mniej więcej lat w ogóle nie chodziłem do kościoła, czasami mi się zdarzyło od wielkiego święta. Żona często mnie prosiła, żebym z nią poszedł do kościoła, ale ja oczywiście na przekór nie szedłem. Krótko mówiąc już na kursie Alpha coś się zaczęło zmieniać, ale po tym weekendzie – ja się czuję, jakbym cały czas był na „haju”, natomiast Ksiądz „zepsuł” mi żonę – zawsze była uczuciowa, ale teraz po weekendzie płacze cały czas. Chcę podziękować Księdzu za wszystkie słowa – w końcu mam nadzieję, że dotarło do mnie co to jest wiara, modlitwa, Duch Święty. Wierzę, że Duch Święty jest blisko i mnie dotknął, bo jeszcze nigdy się tak nie czułem. Jest cudownie i proszę o modlitwę, abyśmy wytrwali z żoną w tej duchowej przemianie. Chwała Panu!

Nie dziwię się, że Jego żona płacze. Przez 15 lat modliła się za męża i nic do Niego nie docierało, a teraz On sam napisał to świadectwo – łzy szczęścia cisnął się do oczu. Chwała Bogu!